Janusz Poniewierski Janusz Poniewierski
663
BLOG

Błogosławiony

Janusz Poniewierski Janusz Poniewierski Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

Wprawdzie choruję, ale przecież dzisiaj, 2 kwietnia, nie mogę się nie odezwać. Z tego, co wyczytałem w internecie, wiem, że w całej Polsce dziś świętowano – nie rocznicę śmierci Papieża, ale czas jego narodzin dla Nieba. To dobrze, że ujawniło się przy tej okazji tak wiele fantastycznych inicjatyw (m.in. publiczne czytanie jego tekstów, jakieś gry uliczne, koncerty i czuwania).    
Do beatyfikacji pozostał już tylko miesiąc – wszystkim, którzy chcieliby jeszcze jakoś wewnętrznie się do tej uroczystości przygotować, polecam książkę Martiala Codou „Niewidzialny klasztor Jana Pawła II” (Wydawnictwo Flos Carmeli, Poznań), rzecz o wspólnocie modlitwy (zwłaszcza ludzi cierpiących) inspirowanej przez błogosławionego Papieża. To jedna z najważniejszych prac, jakie ostatnio na temat JPII przeczytałem. Pokazująca go jako człowieka modlącego się nieustannie i proszącego nas o pomoc w podtrzymywaniu świata (i Kościoła) przez modlitwę.
Poza tym jest to książka, w której nie chodzi w gruncie rzeczy o Papieża – w niej chodzi o Jezusa. Można ją zatem traktować także jako antidotum na niebezpieczeństwo, jakie od czasu do czasu pojawia się za sprawą różnych nadgorliwych duszpasterzy i wyznawców. Ostatnio na przykład coraz częściej słyszę o drogach krzyżowych, w których rozważa się… cierpienie Jana Pawła.
Nie dajmy się zwariować. Zachowajmy właściwe proporcje. I – to apel do ludzi wierzących w Chrystusa, którym bliski był polski Papież – spotkajmy się w tym „niewidzialnym klasztorze”, w którym on pełni funkcję mistrza nowicjatu. Właśnie w ten sposób możemy podjąć jego duchowe dziedzictwo.       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości